15.09.2021
Nosząc produkty uciskowe na co dzień, na pewno spotkaliście się z sytuacjami, w których pończochy czy podkolanówki po prostu nie chcą współpracować. Nie jesteście w tym osamotnieni – podobne problemy spotykają większość pacjentów poddających się kompresjoterapii. Wynika to w dużej części ze specyfiki artykułów uciskowych – są dosyć trudne do zakładania, zwłaszcza dla tych, którzy znajdują się na początku swojej drogi z kompresją i tym samym nie nabrali jeszcze wprawy i doświadczenia; wymagają też odpowiedniej pielęgnacji, a sam dobór rozmiaru może niekiedy przyprawić o zawrót głowy. Nie obawiajcie się jednak – ruszamy z pomocą i rozwiązaniami najczęstszych problemów z produktami przy kompresjoterapii.
Jest to bodaj najczęściej pojawiający się problem przy pończochach kompresyjnych. Sprawa, jak to zwykle bywa, jest bardziej złożona niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Pierwsza rzecz, którą należy sprawdzić w takim wypadku, to czy rozmiar jest odpowiednio dobrany. Jeśli pończochy rolują się i zwijają, najprawdopodobniej są po prostu za małe w górnej części. Stwarza to niestety głębszy problem – pończochy zbyt ciasne w udach wywierają też większy ucisk na tę część nogi, zaburzając cały proces terapeutyczny. Czy to w ogóle ma znaczenie? Ma, i to ogromne. Nie bez powodu ucisk w pończochach kompresyjnych jest stopniowany – od 100% w kostce, przez 70% w łydce, po 40% w udach. Ten sposób wywierania nacisku pomaga naczyniom krwionośnym i mięśniom wspomagać transport krwi do serca – wbrew grawitacji i osłabionym zastawkom żylnym. Blokując ten przepływ zbyt ciasnymi produktami nie tylko niwelujemy efekty, ale wręcz możemy sobie zaszkodzić. Podobnie, gdy problemem są zsuwające się i opadające pończochy – tu również sedno tkwi w źle dobranym rozmiarze, tym razem jednak pończochy są z całą pewnością za duże. I w tym przypadku terapia nie przyniesie rezultatów, gdyż nie ma możliwości wywarcia odpowiedniego nacisku w zbyt luźnych produktach.
Dobranie odpowiedniego rozmiaru pończoch uciskowych nie jest wbrew pozorom zbyt trudne. Istotne jest dokładne zmierzenie nogi i dopasowanie otrzymanych pomiarów do tabelki rozmiarowej danego producenta. Przygotować należy: miarkę, kartkę papieru i coś do pisania. Pomiarów powinno się dokonywać rano, niedługo po przebudzeniu, zanim pojawi się obrzęk (mierzenie opuchniętych nóg mija się z celem – dobrany na podstawie takich pomiarów produkt na pewno okaże się zbyt luźny). Postaw pewnie nogę na podłodze, pozwól, aby ciężar ciała oparł się na niej. Dopilnuj, żeby miarka dobrze przylegała do skóry, ale nie opinała jej zbyt ciasno. Zmierz obwód w następujących miejscach: nad kostką w najwęższym miejscu, łydkę w najszerszym miejscu, pod kolanem – ok. 3 cm poniżej zgięcia kolanowego, udo w najszerszym miejscu i ok. 3 cm poniżej fałdu pośladka.
Dokładną instrukcję znajdziesz tutaj. Zmierzyć należy też długość nogi – od podłogi do punktu cG, czyli ok. 3 cm poniżej fałdu pośladka. Pamiętaj, aby mierzyć z tyłu nogi. Teraz wystarczy już tylko porównać otrzymane wymiary z tabelkami producentów. W razie jakichkolwiek wątpliwości nasz zespół służy pomocą – nie wahaj się zadzwonić bądź napisać, chętnie doradzimy!
Bywa i tak, że mimo doskonale dobranego rozmiaru, pończochy nie utrzymują się na swoim miejscu tak, jak powinny. Wpływ na to może mieć kilka czynników. Najczęściej okazuje się, że winnymi są różnego rodzaju kremy, maści i olejki stosowane do pielęgnacji skóry. Niestety, tłusta warstwa, jaką tworzą na udach, znacząco zmniejsza przyczepność silikonu. Dlatego też przed nałożeniem pończoch kompresyjnych nie należy używać żadnych kosmetyków, a nogę dokładnie oczyścić i osuszyć. Przy okazji warto też przyjrzeć się samemu silikonowi – być może zebrały się na nim drobinki kurzu, pyłu, stary naskórek? Takie zanieczyszczenia również wpływają na wytrzymałość mankietu i zmniejszają jego skuteczność. Aby zapewnić odpowiednie podtrzymanie, musi przylegać całościowo do skóry. Najlepiej zatem od czasu do czasu delikatnie przeczyścić go lekko zwilżonym wacikiem i pozostawić do wyschnięcia.
Niekiedy winowajcą okazują się nasze własne… włosy. Tak, duże owłosienie w tych partiach ud również wpływa na nośność silikonowych pasków czy guzków w pończochach uciskowych. Z taką sytuacją najczęściej borykają się panowie. W tym przypadku jedynym rozwiązaniem jest zgolenie włosów lub rezygnacja z pończoch samonośnych na rzecz pończoch z przypięciem do pasa. Jeśli silikon dalej uparcie nie chce trzymać, zawsze można skorzystać też ze specjalnego kleju do ciała, który pomaga wyrobom kompresyjnym utrzymać się na swoim miejscu, minimalizując ryzyko ich zsuwania się i opadania. Warto jednak zastanowić się, czy w takiej sytuacji, kiedy z silikonem rzeczywiście nie jest nam po drodze, nie zdecydować się na wspomniane pończochy do pasa. Dla wielu pacjentów okazują się dużo wygodniejsze i zapewniają komfort psychiczny, jeśli przebieg dnia bywa zdominowany przez stres związany z opadaniem pończoch.
Większość osób początkowo boryka się z trudnościami przy zakładaniu wyrobów uciskowych. Jest to całkowicie normalne – materiał jest dużo mniej elastyczny niż w standardowych rajstopach i właśnie taki musi być, aby przez wywierany ucisk zmniejszać średnicę żył. Im wyższy stopień kompresji, tym trudniej. Dobrze jest zatem skorzystać z kilku sposobów, które ułatwiają nakładanie produktów kompresyjnych:
Jeśli Twoje produkty uciskowe wyglądają na znoszone, to prawdopodobnie są… znoszone. Tak jak każda część garderoby, tak i one muszą być co jakiś czas wymieniane. To naturalne, że materiał się zużywa i po jakimś czasie ulega uszkodzeniom. Nie wszyscy też zdają sobie sprawę z tego, że artykuły uciskowe posiadają datę ważności. Po upływie tego terminu zdecydowanie pora na zakup nowej pary! Ten czas najlepszej kondycji materiału może niestety ulec skróceniu poprzez niewłaściwą pielęgnację. Dlatego pamiętajmy o kilku rzeczach. Najważniejsze i niestety często ignorowane są zalecenia producenta. Naprawdę, stosując się do nich można znacząco wydłużyć żywotność tkaniny. Co jeśli zgubiliśmy gdzieś ulotkę, a metka się zatarła? Na szczęście jest kilka uniwersalnych kwestii, których możemy się trzymać niezależnie od marki produktu. Ograniczmy się do prania ręcznego. Coraz więcej artykułów uciskowych można prać w pralce w delikatnym trybie, lecz gdy nie ma pewności co do zaleceń producenta w tej materii, lepiej nie ryzykować. Do prania używać należy specjalnie przeznaczonych do tego płynów lub szarego mydła. Absolutnie nie powinno się stosować płynów zmiękczających ani suszyć rajstop na słońcu, grzejniku czy w bezpośredniej bliskości źródła ciepła. Jeśli zaś masz pewność, że noszone pończochy można prać w pralce, użyj do tego celu woreczka, aby podczas prania materiał nie uległ zaciągnięciu i uszkodzeniu.
Rzeczywiście, wiele osób skarży się na problemy z potliwością i suchą skórą podczas używania produktów kompresyjnych. Wynika to wprost z chorób żylnych, przez które do najwyżej położonych warstw skóry docierają słabe dostawy krwi. Na początku artykułu pojawiła się informacja, że należy zaprzestać stosowania natłuszczających kosmetyków. Na szczęście na rynku dostępne są środki pielęgnacji skóry przeznaczone właśnie dla pacjentów przy kompresjoterapii. Aby zapobiec nadmiernej potliwości można stosować produkty chłodzące, np. Medi Fresh – ma formę sprayu, który należy aplikować bezpośrednio na kończynę i materiał podkolanówki czy pończochy. Spryskiwać nogę można wiele razy dziennie, zależnie od potrzeb, zapewniając sobie uczucie odświeżenia i ochłody. Jeszcze przed założeniem pończochy warto zaaplikować żel chłodzący na dzień Medi Day, pamiętając jednak o tym, aby kosmetyk całkowicie się wchłonął zanim zaczniemy zakładać produkt kompresyjny. Natomiast po całym dniu można użyć kremu na noc Medi Night, który wspomaga regenerację zmęczonej skóry. Stosując odpowiednie kosmetyki do pielęgnacji podczas kompresjoterapii, można znacząco zmniejszyć lub wręcz zniwelować dyskomfort wynikający z problemów skórnych.